Problem z pochodnymi
ostatnie wiadomo艣ci | regulamin | latex
| Autor | Wiadomo艣膰 |
kaszanba post贸w: 1 | 2014-04-04 20:03:29Jaki艣 czas temu wkroczy艂em w fascynuj膮cy 艣wiat pochodnych. Trudne do liczenia to to nie jest, wi臋c jako艣 da艂em sobie rad臋. Jednak to, 偶e umiem co艣 zrobi膰, nie oznacza jeszcze 偶e rozumiem co w艂a艣ciwie robi臋. A mimo 偶e zrozumie膰 si臋 stara艂em, me starania spe艂z艂y na niczym. A chodzi mi o to: pochodna to w uproszczeniu, szybko艣膰 przyrostu jakiej艣 funkcji w niesko艅czenie ma艂ym punkcie. No i w艂a艣nie, ten maciupki, niesko艅czenie ma艂y \"c贸艣\" stanowi nieprzekraczaln膮, monumentaln膮 barier臋 od kt贸rej odbija si臋 m贸j umys艂, jak pi艂eczka pingpongowa od o艣mio-metrowej, o艂owianej 艣ciany. Jak rozumiem, wyniki pochodnej s膮 dok艂adne, 偶adne tam przybli偶enia. A skoro tak, to niby jak z czego艣, czego nie da si臋 dok艂adnie okre艣li膰, a czym z ca艂膮 pewno艣ci膮 jest niesko艅czenie ma艂y punkt, mo偶na otrzyma膰 dok艂adny wynik? Wyobra藕ni mi nie starcza. Znalaz艂a by si臋 mo偶e jaka艣 o艣wiecona osoba, kt贸ra by mi to jako艣 艂opatologicznie wy艂o偶y艂a? |
maciek1988 post贸w: 3 | 2014-04-13 21:19:35No c贸偶, nie jestem matematykiem, co wi臋cej wykszta艂cenie mam humanistyczne, ale mo偶e si臋 wypowiem :) Ja to rozumiem tak: jak co艣 mo偶e by膰 niesko艅czenie ma艂e? Pomy艣lmy. Jaka jest liczba pomi臋dzy 1, a 2? Na przyk艂ad 1.5, prawda? A pomi臋dzy 1.01, a 1.02? Na przyk艂ad 1.015, prawda? A pomi臋dzy 1.0000...1 a 1.0000...2? Na przyk艂ad 1.0000...15 :) Niesko艅czenie ma艂e = tak ma艂e, 偶e a偶 nie da si臋 znale藕膰 czego艣 mniejszego. Tyle, 偶e istnieje niesko艅czono艣膰, wi臋c zawsze mo偶na znale藕膰 co艣 mniejszego :) Niby paradoks. Ale niesko艅czenie ma艂y punkt mo偶emy rozumie膰 jako niesko艅czenie ma艂膮 (czyli jak膮kolwiek!) zmian臋. \"Niesko艅czenie ma艂y punkt\", czyli po prostu oddzielny. Trudno to zrozumie膰, mi te偶, ale pomy艣la艂em o Twoim po艣cie i to, co do tej pory wymy艣li艂em napisa艂em tutaj :) Mo偶e razem do czego艣 dojdziemy, a mo偶e jaki艣 zawodowy matematyk nam obu to wyja艣ni :) |
tumor post贸w: 8070 | 2014-04-13 21:52:45Czyta艂em sobie niedawno Fichtenholza, podr臋cznik 艣wietny, ale gdy autorzy wychwalaj膮 udzia艂 radzieckich naukowc贸w w badaniach nad niesko艅czenie ma艂ymi, trzeba zachowa膰 dystans. Iloraz r贸偶nicowy $\frac{f(x)-f(x_0)}{x-x_0}$ jest u艂amkiem zrozumia艂ym, dla pewnych argument贸w $x,x_0$ funkcja wyznacza dwa punkty, a u艂amek to tangens nachylenia prostej przechodz膮cej przez te punkty do osi $ox$. Istniej膮 funkcje, w kt贸rych gdy zmniejszamy r贸偶nic臋 mi臋dzy $x$ a $x_0$, iloraz zachowuje si臋 nieregularnie, nie stwierdzamy szczeg贸lnych prawid艂owo艣ci. S膮 natomiast takie funkcje, gdzie w miar臋, jak odleg艂o艣膰 mi臋dzy $x$ i $x_0$ maleje, iloraz r贸偶nicowy zbli偶a si臋 do pewnej szczeg贸lnej warto艣ci. 艢ci艣lej m贸wi膮c, mo偶na policzy膰 graniczny iloraz r贸偶nicowy, czyli $\lim_{x \to x_0}\frac{f(x)-f(x_0)}{x-x_0}$ Powt贸rz臋, zale偶nie od funkcji granica ta istnieje lub nie. (Pewien 艣liczny wynik matematyczny m贸wi, 偶e w pewnym sensie dla \"wi臋kszo艣ci\" funkcji granica ta nie istnieje). Rachunek \"niesko艅czenie ma艂ych\" przydaje si臋, by pewne wahania oszacowa膰 jako niezagra偶aj膮ce ciekawym regularno艣ciom. Natomiast nie przywi膮zywa艂bym si臋 do tego okre艣lenia, jakby istnia艂a jaka艣 konkretnie niesko艅czenie ma艂a liczba. Proponuj臋 traktowa膰 pochodn膮 raczej w sensie procesu: co by si臋 dzia艂o z ilorazem r贸偶nicowym (jako 偶e chodzi o tangens, mo偶emy pyta膰: co dzieje si臋 z nachyleniem funkcji), gdyby艣my wybierali $x$ coraz bli偶sze ustalonemu $x_0$. Czy jaka艣 regularno艣膰 si臋 pojawi czy nie. ---- Przyk艂ad. We藕my funkcj臋 $f(x)=\left\{\begin{matrix} x \mbox{ dla x wymiernych} \\ -x \mbox{ dla x niewymiernych} \end{matrix}\right.$ I we藕my $x_0=0$, wtedy $f(x_0)=0$ Iloraz r贸偶nicowy przyjmuje posta膰 $\frac{f(x)-f(x_0)}{x-x_0}=\frac{f(x)}{x}$ i pomy艣lmy, co si臋 dzieje z tym ilorazem r贸偶nicowym, gdy maleje odleg艂o艣膰 mi臋dzy $x$ a $x_0$, czyli gdy liczby $x$ s膮 coraz bli偶sze $0$. Dla $x\neq 0$ wymiernych iloraz ma zawsze warto艣膰 $1$, dla niewymiernych zawsze $-1$, a dowolnie blisko zera znajduj膮 si臋 i liczby wymierne i niewymierne, zatem iloraz nie ustala si臋 wok贸艂 jakiej艣 liczby. Inny przyk艂ad: $g(x)=\left\{\begin{matrix} x^2 \mbox{ dla x wymiernych} \\ -x^2 \mbox{ dla x niewymiernych} \end{matrix}\right.$ Funkcja jest chyba nie mniej dziwna ni偶 ta z przyk艂adu wcze艣niej. Teraz podobnie $x_0=0=g(x_0)$, a iloraz r贸偶nicowy $\frac{g(x)-g(x_0)}{x-x_0}=\frac{g(x)}{x}=\pm \frac{x^2}{x}=\pm x$ Wyra偶enie to ma plus lub minus zale偶nie od tego, czy zbli偶aj膮cy si臋 do zera $x$ jest liczb膮 wymiern膮 czy niewymiern膮. Jednak偶e NIEZALE呕NIE OD TEGO, czy iloraz r贸偶nicowy w tym przypadku przyjmuje warto艣ci dodatnie czy ujemne, im bli偶sze jest $x$ liczby $x_0=0$, tym warto艣ci ilorazu bli偶sze s膮 $0$. Nie ma tu znaczenia, czy przeskakujemy z liczb wymiernych na niewymierne i odwrotnie, w miar臋 zbli偶ania si臋 \"z dowolnej strony\" czy \"w dowolny spos贸b\" do $x_0$ otrzymujemy ZAWSZE iloraz r贸偶nicowy zbli偶aj膮cy si臋 do $0$. Ta regularno艣膰 to istnienie granicy ilorazu r贸偶nicowego, czyli pochodnej. Funkcja $f$ z wcze艣niejszego przyk艂adu nie by艂a r贸偶niczkowalna (w $x_0=0$, ale tak naprawd臋 nie jest r贸偶niczkowalna nigdzie, w 偶adnym $x_0$ by艣my granicy ilorazu nie znale藕li), a funkcja $g$ jest r贸偶niczkowalna w $x_0=0$, inaczej m贸wi膮c - ma tam pochodn膮. Nie dlatego, 偶e co艣 si臋 dzieje dla jakiej艣 \"liczby niesko艅czenie ma艂ej\", ale dlatego, 偶e z miar臋 dowolnego zmniejszania r贸偶nicy $x$ i $x_0$ zaczyna si臋 co艣 robi膰 regularne. :) |
| strony: 1 | |
Prawo do pisania przys艂uguje tylko zalogowanym u偶ytkownikom. Zaloguj si臋 lub zarejestruj
2014-04-04 20:03:29